Piękna Jesienią #5 - włosy

by - listopada 13, 2016

Cześć Kochane ♥

Mam dla Was piątą już notkę z serii "Piękna Jesienią", czyli akcji zorganizowanej przez Karolinę. Dzisiejszy temat ma dotyczyć włosów, jednak nie pokaże Wam wiele, ponieważ wiele nie używam. Moje włosy przeszły bardzo długą drogę by znaleźć się w obecnym stanie, w którym trwają już ok 2 lata. Pokrótce,  zaczęłam farbowanie włosów w wieku nastoletnim. Potem doszła do tego dzienna prostownica, a pielęgnacji brak. No i skończyło się na tym, że ponad pięć lat temu moje włosy wyglądały jak siano, suche, szorstkie i cienkie jak papier. Wtedy obcięłam je na krótko, prawie na jeża! Farbowałam jeszcze przez 3 lata ale dbałam o nie. Na chwilę obecną od blisko dwóch lat nie farbuję włosów, nie używam prostownicy ani suszarki - totalnie nic! Po prostu myję włosy wieczorem, w wilgotnych idę spać i rano czeszę się do pracy. Dzięki temu bardzo niewiele im potrzeba, żeby dobrze wyglądały, są mocne, zdrowe i miłe w dotyku. 
Mam już na tyle długie kosmyki, że same sobie robią za "obciążnik" więc nie mam żadnych problemów z niechcianym kręceniem, wręcz przeciwnie - gdy ostatnio chciałam sobie pokręcić włosy na ślub kuzynki, zanim dojechaliśmy na miejsce były już proste, mimo dużej ilości lakieru. Coś za coś :) Włosy myję codziennie wieczorem, tak jak już wspomniałam, chodzę spać gdy są jeszcze wilgotne, ale rano wystarczy, że je uczeszę i mogę iść do pracy. Zazwyczaj i tak łapię je gumką w kucyk, bo wygodniej mi tak siedzieć przez te 8 godzin :) Zawsze stosuję szampon dodający objętości i odżywkę w sprayu bez spłukiwania, raz w tygodniu nakładam na włosy sporą ilość maski nawilżającej (kupuję litrowe wiaderka za 20zł w sklepie fryzjerskim), a gdy przychodzi zima staram się co jakiś czas wcierać w końcówki olej kokosowy. Do fryzjera chodzę dwa razy do roku lekko je skrócić i odświeżyć, grzywkę podcinam sama. 
Moim ulubionym ostatnio szamponem jest Schwarzkopf Gliss Kur Hair Repair with liquid keratin complex | Ulimate Volume Shampoo - pięknie pachnie, jest dość wydajny a przy tym niedrogi. Do tej pory nie byłam zbytnio przywiązana do żadnej z firm, po prostu wybierała produkty, które mają nadawać objętość. Jednak odkąd przypadkiem wzięłam ten szampon to zostałam mu wierna. Włosy po umyciu są "lejące" i miłe w dotyku, a rano widocznie uniesione. Pewnie będę jeszcze testować coś innego, ale co jakiś czas na pewno wrócę do tego produktu, bo jest rewelacyjny!  ♥
Zupełnie przypadkiem się złożyło, że moją ulubioną odżywką w sprayu bez spłukiwania jest Schwarzkopf Gliss Kur Hair Repair with liquid keratin complex |  Express Repair Conditioner - wersji tych odżywek w sklepach jest cała masa i miałam już chyba wszystkie. Zawsze wybieram inną, wszystkie bardzo lubię - pięknie pachną, rzeczywiście ułatwiają rozczesywanie, a tego od nich głównie oczekuję. Są niedrogie, dostępne w Lidlu (mam go pod nosem i tam robię najczęściej zakupy) i na długo wystarczają. Z tego co kojarzę to każda wersja jest dwufazowa, więc przed użyciem trzeba je mocno wstrząsnąć. 

Ostatnią rzeczą jest szczotka, wszystkim doskonale znana, Tangle Teezer. Zapomniała zrobić zdjęcia, ale mam wersję The Original - całą różową. Pamiętam, że jak był taki wielki bum na ten produkt to bardzo się szczypałam i zastanawiałam co takiego może robić plastikowa szczotka za 40zł?! Nie kupiłam jej od razu, męczyłam się z grzebieniem i tradycyjną szczotką. W końcu moje włosy były bardzo długie i coraz ciężej było mi je rozczesać, a zaczęłam pracować więc i pieniążków miałam trochę więcej to się skusiłam. Nie żałuje! Od pierwszego użycia się z nią nie rozstaję, po dwóch latach wygląda jak nowa i pewnie jeszcze kupę czasu mi posłuży ♥ Najlepsza inwestycja!

http://www.pasjekaroliny.pl/2016/10/piekna-jesienia.html

Aby dowiedzieć się więcej o akcji "Piękna Jesienią" kliknij w obrazek ♥ przeniesiesz się do bloga Karoliny i posta, w którym są wszystkie informacje :)




Miałyście któryś z zaprezentowanych przeze mnie produktów?

Posty w ramach akcji "Piękna Jesienią"

Zobacz także...

0 komentarze