Trochę mam spóźniony zapłon, ale lepiej późno niż wcale! ♥ Dziś Wigilia Świąt Bożego Narodzenia, z tej okazji chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia - dużo zdrowia, szczęścia, czasu spędzonego w miłej, rodzinnej atmosferze i oczywiście cudownych prezentów ♥ A poniżej przedstawiam Wam mój świąteczny manicure zainspirowany Lakierową Obsesją :) 

Do wykonania manicure użyłam:

Temat mycia pędzli jest nam wszystkim pewnie dobrze znany. Nawet jeśli w swojej kolekcji macie tylko trzy sztuki to należy je regularnie czyścić, by uniknąć tworzenia się zarazków a co za tym idzie nieprzyjaciół na twarzy. Ja mam pędzli całkiem sporo, używam ich także do nakładania podkładu, a przy stosowaniu takich mocno kryjących pojawia się często problem z ich domyciem. To samo dotyczy gąbeczek typu Beauty Blender czy też Blent It!, której ja używam i oczywiście każdej innej. Dziś chciałabym Wam pokazać w jaki sposób radzę sobie z moimi brudasami i polecić jeden fantastyczny, a nie drogi produkt, który mi w tym pomaga ♥

Przede wszystkim potrzebujemy brudnych akcesoriów, dalej przyda nam się produkt, który zdecydowanie ułatwi sprawę - u mnie BrushEgg, ale są też specjalne rękawice silikonowe czy też maty do mycia pędzli. Moje jajeczko kosztowało mnie mniej niż 5zł i zakupiłam je na aliexpress. Ostatecznie kiedyś radziłam sobie też pocieraniem o dłoń :) Kolej na czyściciela do zadań specjalnych! Docelowo jest to olejek pod prysznic z firmy Isana, który wcale taki oleisty nie jest. Bardzo ładnie pachnie, buteleczka zawiera 200ml produktu i kosztuje zaledwie 8zł w Rossmannie. Kolejno spodeczek i wodę, na zdjęciu w miseczce ale najlepiej myje mi się pędzle pod bieżącą wodą.

Mycie pędzli przebiega zasadniczo w trzech krokach. Pierwszy z nich jest zamoczenia brudnego włosa w spodeczku z olejkiem pod prysznic. Następnie przykładam włoski do BrushEgg, który zakładam na dwa palce (nie posiadam statywu więc do zdjęć musiał leżeć na blacie). Kilkukrotnie pocieram z dodatkiem wody i spłukuję pod bieżącą wodą. Ten olejek z Isany ładnie się pieni i idealnie domywa pędzle zarówno z pozostałości cieni do powiek czy też innych suchych i mokrych produktów. Jeżeli chodzi o gąbeczkę do podkładu to mocze ją wodą, polewam olejkiem prosto z opakowania i dokładnie "masuję" w dłoniach, a następnie dokładnie płuczę pod bieżącą wodą. Jeżeli jest taka konieczność czynność powtarzam, ale przy regularnym myciu jeden raz wystarczy :)

Efekt? Czyściutki pędzelek! Wystarczy odstawić do suszenia i następnego dnia jest gotowy do użycia! Pamiętajcie by nie suszyć pędzli suszarką, bo ciepłe powietrze rozpuszcza klej i może Wam uszkodzić akcesoria. Ja zawsze zostawiam pędzle na parapecie w pozycji leżącej, na te większe włosia (na przykład do pudru czy do podkładu) nakładam osłonki, a małe pozostawiam na ręczniku papierowym. Można też kupić specjalny stojak do suszenia pędzli, wtedy układamy jest pionowo włosiem w dół i pozostawiamy do wyschnięcia. 

Umycie mojej szalonej gromadki z powyższych zdjęć zajęło mi równe 30 minut. Nie robię tego często, na bieżąco czyszczę tylko gąbeczkę i pędzle, których używam do podkładu. Pozostałe brudasy czekają na ten sądny dzień. 

Jak Wy dbacie o czystość swoich pędzli? Podzielcie się swoimi metodami! ♥

Gdy tylko wygrzebałam ten niebieski lakier z czeluści szuflady wiedziałam, że muszę stworzyć kolejne śnieżynkowe zdobienie! Tak boskiego koloru nigdy nie widziałam, a na białym tle wygląda obłędnie! Na żywo robi jeszcze większe wrażenie! Zapraszam ♥

W nawiązaniu do wczorajszego błękitu mam dla Was pingwinkowe zdobienie oraz wzór imitujący lodową krę na wodzie. Mam nadzieję, że Wam się spodoba ♥

Z niewiadomych przyczyn rzadko sięgam po kolor niebieski na paznokcie, ale dzisiejsze wydanie podoba mi się jak nigdy! Piękny, holograficzny, błękitny kolor, który idealnie wpasowuje się w śnieżny klimat :) Zapraszam ♥

Lakier Colour Alike z serii "All that shine" moim zdaniem wygląda niesamowicie. Cudownie błyszczy na słońcu, a w połączeniu ze śnieżynkami wyglądałby magicznie! ♥ Aplikuje się pięknie, jak zawsze. Już jutro pokaże Wam interesujące zdobienie z jego udziałem :)

Jak Wam się podoba? ♥

Pozostając w temacie świątecznych drzewek dzisiaj mam dla Was zdobienie zainspirowane lampkami choinkowymi ♥ Wzór pochodzi z najnowszej płytki B. Loves Plates, która jest obłędna! Nie widziałam lepszych wzorów do kolorowania dedykowanych na tą porę roku :) Zapraszam ♥

Nie wyobrażam sobie świąt bez choinki! I powoli zaczynam sobie nie wyobrażać zdobienia paznokci  bez holo :D Połączenie tych dwóch rzeczy oddaje cudowny lakier Colour Alike ze starej serii świątecznej - do jasnej choinki! Piękna, głęboka zieleń z milionem holo drobinek! ♥ 

Powyższe zdjęcia to zaledwie jedna warstwa! Spójrzcie na te cudowne krycie - idealnie oddany kolor, głęboka zieleń, drobinki holo - czego chcieć więcej? ♥ Wysycha ekspresowo, trzyma się długo i pięknie przy tym wygląda. Możecie go zgarnąć na colorowo.pl za jedyne 18 zł./8ml. Wkrótce pokaże Wam jeszcze dwa kolorki świąteczne z tej firmy :) Tych najnowszych niestety nie mam. 

Jak Wam się podoba taka choinkowa zieleń? ♥

Jak wszystkie wiemy grudzień to magiczny czas opatrzony atmosferą świąt, a jaki kolor pasuje lepiej do tego klimatu jak czerwony? ♥ Dziś więc piękna, holograficzna czerwień otulona białymi śnieżynkami ! Wybaczcie mi te śniegowe szaleństwo, ale płytkę kupiłam latem i wprost nie mogłam się doczekać by jej użyć! Zapraszam ♥

Co prawda u mnie śnieg za oknem już stopniał, ale na pazurkach postanowiłam go uwiecznić :) Na pięknym, niebieskim lakierze wykonałam stemple srebrnych śnieżynek oraz dodałam trochę brokatu :) Mam nadzieję, że Wam się spodoba ♥

Do wykonania manicure użyłam:

Jak Wam się podoba? ♥