Jak czyścić pędzle do makijażu? | 3 kroki - Szybko, tanio i skutecznie!

by - grudnia 21, 2016

Cześć Kochane ♥

Temat mycia pędzli jest nam wszystkim pewnie dobrze znany. Nawet jeśli w swojej kolekcji macie tylko trzy sztuki to należy je regularnie czyścić, by uniknąć tworzenia się zarazków a co za tym idzie nieprzyjaciół na twarzy. Ja mam pędzli całkiem sporo, używam ich także do nakładania podkładu, a przy stosowaniu takich mocno kryjących pojawia się często problem z ich domyciem. To samo dotyczy gąbeczek typu Beauty Blender czy też Blent It!, której ja używam i oczywiście każdej innej. Dziś chciałabym Wam pokazać w jaki sposób radzę sobie z moimi brudasami i polecić jeden fantastyczny, a nie drogi produkt, który mi w tym pomaga ♥
Przede wszystkim potrzebujemy brudnych akcesoriów, dalej przyda nam się produkt, który zdecydowanie ułatwi sprawę - u mnie BrushEgg, ale są też specjalne rękawice silikonowe czy też maty do mycia pędzli. Moje jajeczko kosztowało mnie mniej niż 5zł i zakupiłam je na aliexpress. Ostatecznie kiedyś radziłam sobie też pocieraniem o dłoń :) Kolej na czyściciela do zadań specjalnych! Docelowo jest to olejek pod prysznic z firmy Isana, który wcale taki oleisty nie jest. Bardzo ładnie pachnie, buteleczka zawiera 200ml produktu i kosztuje zaledwie 8zł w Rossmannie. Kolejno spodeczek i wodę, na zdjęciu w miseczce ale najlepiej myje mi się pędzle pod bieżącą wodą.
Mycie pędzli przebiega zasadniczo w trzech krokach. Pierwszy z nich jest zamoczenia brudnego włosa w spodeczku z olejkiem pod prysznic. Następnie przykładam włoski do BrushEgg, który zakładam na dwa palce (nie posiadam statywu więc do zdjęć musiał leżeć na blacie). Kilkukrotnie pocieram z dodatkiem wody i spłukuję pod bieżącą wodą. Ten olejek z Isany ładnie się pieni i idealnie domywa pędzle zarówno z pozostałości cieni do powiek czy też innych suchych i mokrych produktów. Jeżeli chodzi o gąbeczkę do podkładu to mocze ją wodą, polewam olejkiem prosto z opakowania i dokładnie "masuję" w dłoniach, a następnie dokładnie płuczę pod bieżącą wodą. Jeżeli jest taka konieczność czynność powtarzam, ale przy regularnym myciu jeden raz wystarczy :)
Efekt? Czyściutki pędzelek! Wystarczy odstawić do suszenia i następnego dnia jest gotowy do użycia! Pamiętajcie by nie suszyć pędzli suszarką, bo ciepłe powietrze rozpuszcza klej i może Wam uszkodzić akcesoria. Ja zawsze zostawiam pędzle na parapecie w pozycji leżącej, na te większe włosia (na przykład do pudru czy do podkładu) nakładam osłonki, a małe pozostawiam na ręczniku papierowym. Można też kupić specjalny stojak do suszenia pędzli, wtedy układamy jest pionowo włosiem w dół i pozostawiamy do wyschnięcia. 

Umycie mojej szalonej gromadki z powyższych zdjęć zajęło mi równe 30 minut. Nie robię tego często, na bieżąco czyszczę tylko gąbeczkę i pędzle, których używam do podkładu. Pozostałe brudasy czekają na ten sądny dzień. 

Jak Wy dbacie o czystość swoich pędzli? Podzielcie się swoimi metodami! ♥

Zobacz także...

0 komentarze